Szczepionki dostosowane do genetycznych cech nowotworów trzech amerykańskich pacjentów okazały się bezpieczne, wywołały także reakcję układu immunologicznego – informuje "Science".
Zespół naukowców (głównie z St. Louis oraz Oklahoma City) przeanalizował różne mutacje genetyczne, starając się przewidzieć nowe i charakterystyczne białka pojawiające się na powierzchni komórek nowotworowych - tzw. neoantygeny. Następnie komputerowy algorytm przeanalizował neoantygeny, aby zdecydować, które z nich mogą być najlepszym celem dla szczepionki.
W roku 2013 personalizowane szczepionki podano trzem pacjentom z zaawansowanym nowotworem skóry – czerniakiem. Wszyscy trzej dostawali już zaawansowany lek przeciwnowotworowy - ipilimumab.
Jeden z pacjentów był w remisji i został uznany za wolnego od nowotworu, drugi nadal ma guzy nowotworowe, które się nie powiększają, guz u trzeciego skurczył się w ciągu miesięcy po podaniu szczepionki, a następnie powrócił do oryginalnych rozmiarów i pozostał stabilny.
Kierujący badaniami specjaliści uznali wstępne wyniki za „znaczący krok” ku opracowaniu spersonalizowanych szczepionek przeciwnowotworowych. Eksperci podkreślają jednak, że prace wciąż są na bardzo wczesnym etapie – na razie wykazano tylko, że szczepionka jest bezpieczna i działa na układ odpornościowy. Nie wiadomo, czy i na ile byłaby skuteczna w leczeniu pacjentów z nowotworami – być może trzem badanym pomógł sam ipilimumab.
Na razie opracowanie podobnej szczepionki dla każdego pacjenta trwa trzy miesiące i jest bardzo kosztowne. Oprócz czerniaka naukowcy chcieliby leczyć szczepionkami m.in. raka płuca, piersi i jajnika.