×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Paryż jest tu

Felieton Katarzyny Kubisiowskiej

Ile razy to się zdarza, a zdarza się coraz częściej, tyle razy próbuję sobie wyobrazić, co myślą i jakie emocje wypełniają serca ludzi? Czy w ostatnich sekundach wyświetla się im przed oczyma postać matki, ojca, ukochanej, a może to, gdy po raz pierwszy wykąpali się w morzu? Trudno pojąć, że mają doszczętnie sprane umysły i wierzą bezgranicznie w dobro sprawy, za które oddają zaledwie dwudziestoletnie życie. Paweł Leski komentując w „Tygodniku Powszechnym” piątkowe ataki terrorystyczne w Paryżu zwrócił uwagę na to, „że zamachowcy-samobójcy przed wysadzeniem się w powietrze szli do fryzjera i elegancko się ubierali. Mieli przecież za kilka godzin zapukać do bram raju i musieli ładnie wyglądać. Czekały tam na nich upragnione dziewice. To wszystko traktowali w kategoriach prostych i dosłownych. Czy możliwość bycia zastrzelonym przez komandosa jest w rozumieniu takiego człowieka rzeczywistym zagrożeniem?”1

130 niewinnych osób zostało zamordowanych z zimną krwią, a drugie tyle w stanie krytycznym walczy o życie. To tak jakby uczniowie jednej małej szkoły trafili na cmentarz, a drugiej na odział intensywnej terapii. Te liczby zaczynają „krzyczeć” jeszcze bardziej przeraźliwie, kiedy w mediach pokazywane są twarze ofiar. Akty solidarności z Paryżanami płyną z całego świata. Ludzie na portalach społecznościowych na swoje zdjęcia nakładają filtr w kolorach flagi francuskiej. W Warszawie Pałac Kultury, w Katowicach Spodek, Kładka Bernatka w Krakowie oświetlone są biało, czerwono, niebiesko. Lubimy w trudnych sytuacjach poczuć siłę płynącą z bycia razem. I jednocześnie pod płaszczykiem współczucia rozkręca się teraz bitwa, która za chwilę przemienia się w nie tylko w medialną wojnę. Kto ma rację? Ci z prawa czy z lewa? Radykałowie czy liberałowie? Przyjmować uchodźców czy zatrzymać przed granicą? Piana złości wnika w naszą powszedniość, wchodzi do domów, skłóca rodziny. Szerzy się pogarda. Gorliwi wierzący, co tydzień klęczący przed konfesjonałem, by przyjąć komunię, syczą jadem i wylewają żółć na bliźniego wierzącego w innego Boga. Z powodów przekonań politycznych czy religijnych niektórzy potrafią nie usiąść wspólnie do wigilijnego stołu.

Czterdziestoletnia kobieta z goryczą opowiadała mi niedawno o losach swojej rodziny. Za PRLu jej ojciec ze swoją siostrą mieli wystudzone relacje, bo ona w partii, on w opozycji. Ojciec już w wolnej Polsce nie mógł znieść tego, że jego córka nie z każdym jego prawicowym poglądem się zgadza, raz nawet z tego powodu wyrzucił ją za drzwi domu. Szczęście w nieszczęściu - opamiętali się oboje kiedy ojciec ciężko się rozchorował, córka chciała i umiała się nim zająć, oboje przez ten czas nie pisnęli słowa na temat polityki i to było najbardziej dla nich budujące dziewięć miesięcy. Po śmierci ojca, brat z siostrą kontaktów nie utrzymują, bo ten uważa, że siostra czyta nie te gazety, co trzeba i nie myśli o problemie imigrantów identycznie jak on. Dziś siostra z matką nie mogą się dogadać, bo jedna po stronie PiS-u, a druga ani za PiS-em ani za Platformą.

Próbuję sobie wyobrazić co mają w głowie i w sercach ludzie, dla których pogląd jest ważniejszy od człowieka? Od łączących z nim więzi? Kim by byli, gdyby odebrać im choćby na moment gotowe zestawy przekonań? O czym by mówili? Jak by się określali? Sentymentalne gesty wobec cierpiących niosą w sobie humanistyczne wartości. (Sama zapalałam w ostatnią sobotę znicz pod Ambasadą Francuską w Krakowie). Ale jeszcze większe znaczenie mają empirycznie sprawdzalne i testujące siłę naszego charakteru - przez to o niebo trudniejsze - działania i wypowiadane słowa wobec tych, którzy pod jednym dachem i na wyciągnięcie dłoni.

1Paweł Leski, Kampania słów, Tygodnik Powszechny, 14.11.2015

08.12.2015
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta